Opis obrazu Iwana Aiwazowskiego „Konstantynopol o świcie”

Opis obrazu Iwana Aiwazowskiego Konstantynopol o świcie

Ivan Konstantinovich Aivazovsky… Czy są jakieś inne skojarzenia z tą nazwą poza morzem? Wszyscy wiedzą, że Aivazovsky bardzo realistycznie i pięknie namalował morze.

Spokojny, gwałtowny, ciemny i jasny artysta pokazał nam morze z różnych stron, o różnych porach dnia, w różnych krajach. Inspirowały go morza i oceany, a teraz każdy z nas inspiruje się jego obrazami.

Obraz „Konstantynopol o świcie” został namalowany w 1851 roku, praca wykonana jest w technice olejnej na płótnie. Obraz ma średnie wymiary 107 x 145 cm i nazywany jest „perłą” prac malarza morskiego.

Artysta przedstawił nam spokojną taflę morza. Świt. Do portu przypływa kilka statków, na statek przypływa łódź. Słońce właśnie się budzi, a wraz z nim budzi się Konstantynopol, którego kontury są widoczne na horyzoncie. Konstantynopol był niegdyś najbogatszym i najbardziej majestatycznym

miastem Cesarstwa Bizantyjskiego. Ale na tym zdjęciu Konstantynopol jest dla nas widziany jako ciche, spokojne miasto, które zaraz się obudzi.

Aivazovsky przedstawiał na swoich obrazach morze różnych kolorów, od czerni po błękit nieba. Ale na tym zdjęciu morze jest żółtawe od promieni słonecznych. Świt na zdjęciu autora w kolorze bladoróżowo-brzoskwiniowym. Obraz wygląda tak realistycznie, że można by pomyśleć, że to fotografia. W ten sposób Aivazovsky był w stanie przekazać kolory. Jeden kolor przechodzi w inny. W tym samym czasie nie uzyskuje się pewnego rodzaju rozmytego mieszania, ale pojawią się piękne płynne przejścia.

Niebo Aiwazowskiego jest piękne jak morze. Na horyzoncie tego obrazu widać wschodzące szkarłatne słońce. Niebo rozjaśnia się różnymi ciepłymi odcieniami. Od jasnopomarańczowego do jasnoróżowego. Na obrazie wciąż jest mało światła, ponieważ zgodnie z fabułą, świt właśnie nadchodzi. Dlatego najjaśniejszym punktem jest środek obrazu, w którym pojawia się słońce.


1 Star2 Stars3 Stars4 Stars5 Stars (1 votes, average: 5,00 out of 5)

Opis obrazu Iwana Aiwazowskiego „Konstantynopol o świcie”