Tradycja wróżenia bożonarodzeniowego jest bardzo stara. Pochodziła z pogaństwa, które panowało w starożytnej Rosji, zanim książę Włodzimierz ją ochrzcił. I nawet po chrzcie przesądy nigdzie nie szły, po prostu połączyły się z nową wiarą i utrwaliły się, ponieważ sama nowa wiara nigdy by się nie utrzymała.
W okresie Bożego Narodzenia jest przepowiadanie przyszłości, które jest uważane za bardzo przerażające, a jednocześnie bardzo dokładne. Musisz wziąć dwa lustra, duże i małe. Połóż duży przed sobą, połóż świece po bokach i po wypowiedzeniu niezbędnych słów postaw przed sobą małe lusterko, aby w głębi luster uformował się ognisty korytarz. Podąży za nim odbicie, stopniowo się zbliżając, i musisz mieć czas, aby rozpoznać jego twarz i opuścić lustro, zanim się zbliży. W przeciwnym razie może uderzyć w twarz i pozostawić znamię, a nawet odciągnąć je ze sobą.
Dokładnie tak zgadnie Svetlana. Ma na sobie elegancką sukienkę, kokoshnik i perłowe koraliki. Przebrała się jak panna młoda — na co dzień nie spotykasz narzeczonej, choćby tylko w refleksji — i zdjęła pektorał, który każda prawosławna chrześcijanka powinna nosić bez zdejmowania. W końcu, jeśli go nie zdejmiesz i nie włożysz do skarpetki pod lewą piętą, czary nie zadziałają. Twarz dziewczyny jest napięta. Patrzy w swoje odbicie, jakby już próbowała zobaczyć swoją narzeczoną — jeszcze nie podnosząc lustra, bez słowa.
Musi się bać. Przecież ten, kto przywołuje i rujnuje duszę i naraża się na niebezpieczeństwo, ale ciekawość jest znacznie silniejsza niż strach. Lustro wygląda na stare i musiało zostać wyjęte z piersi babci. Świeca w starym świeczniku pali się równomiernie i jasno.
A kto wie, co może się wydarzyć tej nocy? Może ten zwężony naprawdę przyjdzie, a może pojawi się rogaty diabeł i będzie się śmiał, pukając w lustro z drugiej strony. Wraz z dziewczyną widz zadaje to pytanie i mimowolnie zaczyna się denerwować.
Opis obrazu Karla Bryullova «Guessing Svetlana»