Opis obrazu Salvadora Dalego „Ukrzyżowanie”

Opis obrazu Salvadora Dalego Ukrzyżowanie

Ucieleśnienie hiszpańskiego temperamentu, niezwykłego myślenia i osobliwej wizji świata, Salvador Dali ucieleśniał na wielu swoich płótnach.

Wielki surrealista XX wieku Salvador Dali w swoim obrazie Ukrzyżowanie przedstawił jedną z najsłynniejszych scen religijnych – ukrzyżowanie Jezusa Chrystusa. Jego obrazy, zawarte w obrazach, są odbiciem jego marzeń i wizji. Jednym z takich pomysłów było przedstawienie ukrzyżowania w formie hipersześcianu. Kształt ciała Jezusa podkreśla jego cierpienie – głowa odchylona do tyłu, nogi rozciągnięte w sznurek, klatka piersiowa wygięta. Wszystkie mięśnie jego ciała są jakby przebite prądem, są niezwykle napięte. To samo napięcie przenika cały obraz i przenosi się na widza.

Geometryczny kształt sześcianu z wyraźnymi krawędziami i kątami podkreśla cierpienie Jezusa Chrystusa, ich nieskończoność i beznadziejność. Doskonałe ciało

geometryczne, sześcian, wydaje się odpowiadać doskonałemu ludzkiemu ciału Chrystusa.

Ciało Jezusa wygląda zdrowo i młodo. Dali przedstawił standardowe piękno męskiego ciała na podobieństwo Chrystusa. Nie wygląda na chudego ani wymizerowanego, jego ciało jest pełne witalności, ale Jezus jest skazany na bolesną i długą śmierć, pełną cierpienia i bólu.

W źródłach religijnych postawa Jezusa na ukrzyżowaniu nie wyraża napięcia – ciało Chrystusa jest rozluźnione, opadł na krzyż, ręce i nogi zwisają swobodnie.

Obraz jest zimny. Środowisko zewnętrzne bardzo się do tego przyczynia – krzyż znajduje się swobodnie w przestrzeni. Jezus wydaje się wisieć w powietrzu – jednocześnie jest przykuty do hipersześcianu.

Obraz Jezusa Chrystusa na płótnie Dalego jest ucieleśnieniem bezduszności świata, jego okrucieństwa i nienawiści. Jezus jest przykuty łańcuchem między sześcianami – z plecami opartymi o krzyż, z boku klatki piersiowej cztery małe kostki przedstawiają gwoździe.


1 Star2 Stars3 Stars4 Stars5 Stars (1 votes, average: 5,00 out of 5)

Opis obrazu Salvadora Dalego „Ukrzyżowanie”