Nigdy nie byłeś na rosyjskim wieczorze panieńskim? Tak, nie na tym, który jest teraz przetrzymywany, ale na tym, który od dawna spędził w rosyjskich rodzinach przed panną młodą. To specjalny rytuał, specjalne pieśni i specjalne tańce. Z reguły rytualne petardy nadają ton takim świętom. To oni zaczęli nucić pieśni, tańczyć i każdy, a było co najmniej pięć osób, miał swój własny rytualny cel.
Wystarczy spojrzeć na to płótno, a wszystko natychmiast stanie się trochę jasne. Na środku kręgu stoi synowa, a wokół niej petardy śpiewają i tańczą. Każdy z nich ma w rękach przedmiot gospodarstwa domowego. Jeden ma miotłę, którą zamiata przed swoją synową, żeby droga rodzinna była wolna; drugi ma wiadro z jarzmem — to jest tak, że woda między małżonkami nie płynie, aby się trzymali; drugi miał miskę z pogrzebaczem — żeby odbywały się gościnne uczty, a pozostali dwaj żartownisie mieli przedmioty do brzdąkania głośniej i odstraszania złych duchów. A cała ta akcja rozgrywa się tuż przed łaźnią. Synowa właśnie z niej wyszła, nakryła głowę chustką, a swoją nagość zakryła kożuchem.
I trochę na marginesie tego wszystkiego, położne opiekują się tym wszystkim, swatkami i krewnymi. To też jest ważne. Nigdy nie wiadomo, kto jinx, bo inaczej, jaka brudna sztuczka się wydarzy. Piją zacier z kubków i po cichu dyskutują między sobą, jak to się dzieje. A w drzwiach łaźni przyszła synowa musiała zostać, radośnie patrząc na ceremonię. Prawdopodobnie rozumie, że w przyszłym roku stanie w tym samym kręgu i cicho wprowadzi rytualne słowa do umysłu swojej dziewczyny.
Artysta uchwycił ten moment, nadał mu żywą narodowość, ale jednocześnie starał się nie posuwać się za daleko w starożytnych zwyczajach. Wieśniacy, jeśli są ubrani w odświętny wiejski styl, nie są zbyt eleganccy. Starał się wszystko przedstawić w prosty, rustykalny sposób. A synowa jest dobra, a samo płótno jest dynamiczne.
Opis obrazu Aleksieja Korzukhina «Bachelorette»