Obraz «Spalenie arcykapłana Avvakuma» 1897 ilustruje egzekucję Avvakuma. Początkowo arcykapłan spędził kilka lat w więzieniu, gdzie głodził i znosił zastraszanie. Następnie został skazany na spalenie żywcem. Na «przedstawienie» przyjechali mieszkańcy Pustozerska.
Myasojedow dokładnie przekazał ogniste języki, które mają zostać pochłonięte przez postacie dwóch zamachowców-samobójców, których ręce są przywiązane do filarów. Avvakum to siwowłosy dziadek, który wyznawał «starą» wiarę. Wygląda na wychudzonego, ale wciąż ma dużo siły, by bronić i zachęcać ludzi do wiary w «prawdziwą» wiarę. Stoi w zgiętej pozycji i pozornie próbuje spojrzeć każdej osobie w oczy, zanim umrze.
Jasnym punktem na zdjęciu jest bojar w złotej szacie, urzędnik z królewskim dekretem, który przeczytał go przed spaleniem i ksiądz. Są przedstawicielami władz. A jego obrońcami są tutaj łucznicy, którzy są ubrani w czerwone kaftany i stoją przy ogniu, aby zapobiec najazdowi ludzi.
Tłum jest podzielony na dwa obozy: tych, którzy współczują Habakuka i tych, którzy okazują obojętność. Liczebność wyraźnie przegrywa tych, którzy sympatyzują: widzimy kobietę z wyciągniętymi rękami i mężczyznę z podniesioną ręką w dwóch palcach — symbol «starej» wiary.
Myasoedov był w stanie osiągnąć bezpośrednie podobieństwo do ukrzyżowania Chrystusa na Kalwarii. Świadczą o tym włócznia u łucznika, niefortunna cela śmierci, w tle kościół, obojętni mieszkańcy. Wydaje się, że artysta chce poinformować widza, że konsekwencje tragedii będą ogromne. Rzeczywiście, po egzekucji wyznawcy «starej» wiary zaczęli masowo migrować do innych krajów.
Opis obrazu Grigorija Miasojedowa «Spalenie arcykapłana Awwakuma»