Opis obrazu Karla Bryullova „Portret hrabiny Samoiłowej”
Karl Bryullov był synem rzeźbiarza i od najmłodszych lat wykazał się talentem do rysowania. Był zwolennikiem romantyzmu – ale w przeciwieństwie do romantyzmu zachodniego, gdzie harmonia, piękno i pozytywne nastawienie do świata triumfują, późnorosyjski romantyzm przejawiał się w tragicznych intonacjach i ogólnym sensie tragedii życia. Również romantyzm rosyjski charakteryzuje się zainteresowaniem silnymi uczuciami i emocjami, które ujawniają się w szczytowych momentach i sytuacjach. W tym przypadku dramat w opisie nietypowych tematów jest nieunikniony. Artysta z powodzeniem połączył wszystkie te przejawy gatunku z klasycznie idealnymi twarzami i plastycznością swoich bohaterów. Oprócz dużych dzieł gatunkowych Bryullov stworzył wiele portretów zarówno znanych postaci rosyjskiej kultury, jak i jego przyjaciół i znajomych. Oprócz malarstwa olejnego z powodzeniem malował akwarelami.
Julia
„Portret hrabiny Samoiłowej” to jedno z kultowych dzieł artystki, które kiedyś zrobiło furorę we Włoszech, gdzie zostało namalowane. Na zdjęciu genialna dama z towarzystwa, zwycięsko piękna, dumna, ubrana w luksusową fantazyjną suknię. Uciekając od wakacji, piękność zatrzymała się na chwilę, zrzucając maskę. Pomiędzy Samoilovą a salą, z której właśnie wyszła, zaciągnięto szkarłatną zasłonę, jakby oddzielając bohaterkę od wyższych sfer, przeciwstawiając się jej.
Postacie gości balu rozmywają się jak w dymie papierosowym, wydają się wyblakłe i nieważne. Artystka podziwia odważną, wolną kobietę, która rzuciła wyzwanie fundamentom społeczeństwa i żyła tak, jak chciała. Fantazyjny strój Julii ma jasne akcenty, intensywność kolorów portretu jest zbliżona do „Ostatniego dnia Pompei”. Charakterystyczną cechą obrazu jest bogactwo czerwieni we wszystkich jej odcieniach – od ciemnego szkarłatu i krwistego szkarłatu po delikatny róż. Drugi wiodący kolor to biały; niebieskawe na gładkiej satynie sukienki i ciepłe, złote – na wzór miękkości gronostajowego futra. Uczennica Samoilovej, Amalia Paccini, czule przylgnęła do swojej przybranej matki, jest zamyślona i trochę smutna. Wydaje się, że to, co się dzieje na balu, nie uszczęśliwiło dziewczyny, a nawet lekko przestraszyło.