Na portrecie słynnego Z. A. Volkonskaya artysta zdołał przenieść swoje umiejętności na nowy poziom. Bryullov był bardzo dobrym przyjacielem tej słynnej i pięknej kobiety i przyjaźnił się do późnej starości, aż do śmierci. Być może dlatego Bryullov zdołał w niesamowity sposób narysować osobę, którą tak dobrze znała, rozumiała i kochała.
Współcześni ZA Volkonskaya wielokrotnie mówili o jej wybitnych talentach i zdolnościach. Miała doskonałe umiejętności wokalne, znakomicie występowała na scenie i była dobrze zorientowana w literaturze. Puszkin, Baratyński i Kozłow wielokrotnie o niej pisali. Aleksander Siergiejewicz nazwał ją królową, muzą i kochanką inspiracji. Nieraz mówił o jej zamyśleniu i geniuszu.
Tak ukazała się nam na portrecie Bryullova. Siedzi na pięknym, dużym krześle. Większość kompozycji zajmuje fotel i wspaniała sukienka aktorki. Jej wzrok utkwiony jest w nieznanych widzowi odległościach. Jest pełna troskliwości i czułości. W jej oczach odbijają się i migoczą światła nowej inspiracji.
Subtelne kobiece rysy twarzy inspirują widza i słuchają tej muzy. I pomimo całej jego lekkości, lekkości, zamyślenia i tajemniczości czuć w nim wewnętrzną siłę, ducha. Mocno zaciśnięte usta wyrażają sprzeczność, niezgoda, obecność własnej opinii.
Wydaje się, że trochę więcej i Z. A. Volkonskaya przemówi bezpośrednio z obrazka. Palec wskazujący uniesiony do brody po raz kolejny podkreśla zamyślenie aktorki. Wyraźnie o czymś myśli, buntownicze myśli nie opuszczą jej głowy. Z biżuterii ma tylko parę kolczyków i bransoletek. Ale są bardzo delikatne i wyrafinowane, nie zabierają wiele uwagi i jeszcze raz podkreślają kruchość kobiety.
Opis obrazu Karla Bryullova «Portret Zinaidy Wołkońskiej»