Van Gogh namalował niesamowite płótna, ale nikt nie kupił jego pracy. Przynajmniej za życia nikt nie był zainteresowany jego płótnami. Szkoda było dla niego i jego przyjaciół, że nikt nie kupował tak kolorowych płócien. Ale były naprawdę kolorowe. Nikt nadal nie może zrozumieć, jak mógł osiągnąć takie kolory.
Zaskakująco jasne, chwytliwe krajobrazy, martwe natury, portrety, a nawet autoportrety nikogo nie interesowały. Dopiero po jego śmierci, kilkanaście lat później, zyskał sławę i płótna zaczęto sprzedawać jak orzechy na rynku. A na aukcjach jego płótna są już sprzedawane za dziesiątki milionów dolarów. Czy van Gogh myślał o takim sukcesie? Wydaje się, że nie. Cóż, może śnił. Musimy podziękować tym, którzy nie pozwolili, aby te płótna zniknęły w zapomnieniu po odejściu geniusza.
To płótno jest jednym z najjaśniejszych. Na zielonym tle, wśród ciemnozielonych liści, obnoszą się pąki nieokreślonych różowych róż. Co więcej, nie ma w nich dużo różu, tylko kilka pociągnięć. Nie wszystkie pąki są otwarte, co więcej, pąki są już zablokowane, ale to nie sprawia, że płótno nie jest piękne. O dziwo, nie ma nic wymyślnego — po prostu bukiet, który stoi w doniczce. Jasne, nasycone zielone tło w żaden sposób nie topi róż, a wręcz przeciwnie, wręcz je popycha do przodu, abyśmy mogli je w pełni podziwiać.
Wielu zawsze dręczy tylko jedno pytanie: jak można nie zauważyć takich płócien? W zasadzie jest odpowiedź na to pytanie. Winna jest jego reputacja, a raczej jego choroba. Był trochę szalony. Dlatego są jasne kolory, trochę dziwne krajobrazy. Właśnie to uniemożliwiało, bali się zabrać do domu płótna osoby, której głowa nie była w porządku. Ale teraz nikomu to nie przeszkadza. Nawiasem mówiąc, ale eksperci od płótna oszacowali, że jest dość drogi i dlatego nie każdy może sobie na to pozwolić.
Opis obrazu Vincenta van Gogha «Różowe róże»