Kiedyś Manet odwiedzał swojego młodszego kolegę i przyjaciela — Claude’a Moneta i był całkowicie zafascynowany jego stylem życia. Moni mieszkał w Paryżu, nad brzegiem Sekwany, miał własną łódź, w której mieszkał, jak na łodzi mieszkalnej. W nim malował obrazy, jadł w nim obiad i zasypiał w nim.
Jego obrazy mieniły się wówczas słońcem, były pełne światła, lśniące radością, a przede wszystkim opisywały życie dzielnicy blisko rzeki, w której mieszkał. Byli kąpiący się i kąpiący się, panie w frywolnych kapeluszach, marynarze, przypadkowi ludzie, turyści w nieprawdopodobnie jasnych ubraniach. Z obrazów Moneta stało się jasne, że kocha życie, a Manet chwilowo zaraził się tą swoją miłością. W tamtych czasach powstawały jego najjaśniejsze obrazy — w tym czasie pisał dużo, często z przyjemnością.
Jednym z takich zdjęć jest «Arangej». Wypełnia ją światło, uczucie letniego upału, ciepłe kolory, delikatne odcienie. Kobieta — wówczas stała modelka Maneta — trzyma na kolanach bukiet kwiatów i patrzy trochę w bok, wyraźnie myśląc o czymś przyjemnym. Mężczyzna — typowy urlopowicz, białe spodnie, zabawna panama, opadające wąsy — patrzy jej w twarz. Łatwo skończyć rysowanie ich dialogu — o tym, jak to jest dziś niemożliwe, o tym, jak piękne oczy dziewczyny i jaki elegancki kapelusz, i czy zgodziłaby się z nim pójść do jakiegoś przyjemnego chłodniejszego miejsca, napić się czegoś zimnego czy zjeść sorbet…
Za nimi cudownie jasna, odbijająca promienie słoneczne rzeka — po drugiej stronie widać niskie wiejskie domy. Wokół masztu łodzi, patrząc na zdjęcie, wydaje się, że czuć świeży wiatr wiejący od rzeki.
A może wystarczy tylko odwrócić się — kobieta się uśmiechnie, odłoży bukiet na bok i powie — no, napijmy się czegoś fajnego, skoro tak bardzo nalegacie.
«Arange» jest tak pełen życia, że nie byłoby to zaskoczeniem.
Opis obrazu Edouarda Maneta «Argenteuil»