Bryullov Karl Pavlovich namalował w 1821 roku obraz «Pojawienie się trzech aniołów Abrahamowi pod dębem Mamvri». Autor znalazł punkt równowagi pomiędzy stworzeniem portretu człowieka a nie do pomyślenia krajobrazem.
Abraham okazał się majestatyczny, ale trochę teatralnie udawany. Na nim wisi czerwony baldachim z wszelkiego rodzaju fałdami. Anioły są jak zmęczeni podróżnicy, którzy usiedli przed trudną drogą. Ich obrazy są jasne i czyste, od razu widać, że są niebiańskimi istotami, które nie należą do naszego grzesznego świata.
Najdalszy anioł uważnie słucha mężczyzny i jednocześnie prostuje buty. Aby jednak zobrazować to naturalne zachowanie, artysta musiał kilkakrotnie przerysowywać płótno. Znalazł tysiące szkiców, szukając idealnych poz dla każdej postaci w swojej pracy.
Szczególną uwagę zwraca się na gesty i ruchy rąk oraz mimikę. Autor szczegółowo badał plastyczność ciała, tworząc wszelkiego rodzaju rzeźby. I był w stanie poprawnie przyciągnąć całą tę wiedzę, tworząc to płótno. Krytycy zarzucają twórcy teatralność prowadzonych działań. Ale dopiero w pierwszych minutach wzrok pada na jaskrawą szatę Abrahama i rozwija się wrażenie nienaturalności.
Gdy tylko spojrzenie przenosi się na trzy anioły, staje się jasne, że nie siedzą na scenie, ale pod koroną majestatycznego dębu. W tle widać wzgórza i skały. Chciałbym przyjrzeć się bliżej i zbadać każdy szczegół bardziej szczegółowo i zrozumieć, co myślą ci niebiańscy posłańcy.
Bliski anioł jest zmęczony wędrowaniem, a nawet trzyma w rękach laskę pomocniczą. Zmęczenie wskazuje, że anioły nie różnią się od ludzi. Czują ból i mogą się zmęczyć. Skrzydła bieleją za ich plecami, ale tylko dodają wagi i komplikują ruch. To żywe płótno, które zasługuje na szacunek i podziw.
Opis obrazu Karla Bryullova «Pojawienie się trzech aniołów Abrahamowi pod dębem Mamvri»