Opis obrazu Nikołaja Krymowa „O świcie”

Opis obrazu Nikołaja Krymowa O świcie

W lekkiej mgiełce świtu, trochę zmarznięty od świeżości wczesnego poranka, pasterz śpi pod drzewem. Od razu staje się jasne, że spędził tu całą noc. Jego podopieczni pasą się w pobliżu, ale przez całą noc nie zmrużyli oka. Cicho pasą się w pobliżu, aby trochę opiekować się właścicielem, ale jednocześnie nie przeszkadzać mu.

Nie zauważając, że jest już dzień, jego twarz jest spokojna i spokojna, wciąż w uścisku snu. Z drugiej strony niebo i ciemny las toczą nierówną walkę o terytorium, więc jasne jest, że noc wkrótce nie przejmie władzy. Przedostają się pierwsze słabe promienie, ale na niebie wciąż panuje nocny spokój, a lekkie chmury nie spieszy się z opuszczeniem schronienia.

: 60, 'width' : 468, 'params' : {} }; document.write('');

Poranne niebo widać przez gęste i ciężkie gałęzie drzew ze złotymi wstążkami. Gęsto zarośnięty las, w swojej ponurej postaci nocy, stoi nieruchomo, nigdzie nie widać ani zwierzęcia, ani ptaka – nadal śpią. Ani źdźbło trawy ani gałązka nie pojawiają się ze snu. Jedynie złote niebo i błękitne niebo z niebieskawymi refleksami informują pasterza o świcie.

Sądząc po spokoju na twarzy chłopca, naprawdę lubi to miejsce, tutaj czuje się bezpiecznie i spokojnie. Odwracając się twarzą do lasu, wydaje się ufać mu swoimi marzeniami, oddając się ochronie przyrody.

Nie ma płynnych przejść od cienia do światła, ponieważ autor chciał przedstawić świt właśnie jako zdobywcę ciemności nocy, jako zdobywcę, który swoimi zdecydowanymi działaniami i presją zdobywa miasta. Artysta pokazał nam subtelność przejścia od nocy do dnia, od ciemności do światła, od śmierci do życia. Nie ma granic, wszystko jest jedno w swojej stałości i zależności. Bez ciemnych tonów i ponurego lasu różnica między nocą a dniem nie byłaby tak zauważalna.

Widz na zdjęciu ujrzy spokój i usłyszy ciszę, której nie przerywają nawet irytujące świerszcze.


1 Star2 Stars3 Stars4 Stars5 Stars (1 votes, average: 5,00 out of 5)

Opis obrazu Nikołaja Krymowa „O świcie”