Opis obrazu Sylvestra Shchedrina „Weranda spleciona z winogronami”
Sylvester Shchedrin urodził się w rodzinie rzeźbiarza, rektora Akademii Sztuk Pięknych. Wujek chłopca był znanym malarzem pejzażowym. Wszystko w rodzinie przyczyniło się do rozwoju talentu artysty – a chłopiec wstąpił do Akademii, gdy miał zaledwie dziesięć lat. W wieku dwudziestu siedmiu lat Sylvester otrzymał szkołę z internatem i wyjechał do Włoch na szkice. Nigdy nie wrócił do Rosji, pozostając w swoim ukochanym południowym kraju do końca swoich lat. W krótkim czasie młody człowiek stał się prawdziwym Włochem, wiernie przedstawiając w swoich pracach naturę Włoch i życie włoskich chłopów.
Charakterystyczną cechą krajobrazów Szczedrina jest obecność człowieka na prawie wszystkich jego obrazach – i to nie jako dodatek, ożywiający krajobraz, ale w warunkach absolutnie naturalnych. Przed Szczedrinem malarze pejzażyści wprowadzali ludzkie figurki na płótnach głównie
Obraz „Weranda spleciona z winogronami” nawiązuje do okresu neapolitańskiego artysty. W tym momencie Szczedrin osiadł już we Włoszech, swobodnie komunikował się z mieszkańcami i był nasycony pięknem tutejszej przyrody. W pisaniu skąpanych w słońcu ulic, tarasów i brzegów morza pojawiła się niezwykła pewność siebie; artysta chętnie eksperymentował, dzięki czemu nauczył się doskonale oddawać grę blasku słońca i cechy rozgrzanego południowego powietrza. W ciepłych złocistych odcieniach twórca dodał zimne tony – niebieski z odejściem w szarości i srebrno-liliowe kolory. Te subtelności pozwoliły artyście doskonale zobrazować cechy włoskiej przyrody, kolory południowych Włoch. Na tym zdjęciu Szczedrina, jak we wszystkich innych, magiczne Włochy stoją w świecie idealnym do życia, ciepłym, przyjaznym, pełnym szczęścia i harmonii.
Jak zawsze ze Szczedrinem, obraz „Weranda spleciona z winogronami” ma doskonale wyliczoną perspektywę. Dwie szczeliny między belkami liści rozciągają się w oddali, odsłaniając wspaniały widok na morze. Uwagę przyciąga srebrzysty połysk ciepłej wody; malownicza skała wystaje z powierzchni wody w lewo i rozciąga się w górę. Koronkowe liście malowniczo przecinają szczeliny między belkami, obramowują werandę.
Na zdjęciu zwykli włoscy robotnicy ukryli się w cieniu południowego słońca. Po obiedzie we Włoszech jest kilka godzin zasłużonego odpoczynku, kiedy nikt nie pracuje – tak było zawsze i dokładnie taki moment został przedstawiony na zdjęciu. Bosy mężczyzna w śnieżnobiałym ubraniu i eleganckiej jaskrawoczerwonej czapce, najprawdopodobniej rybak, siedzi niedbale na parapecie i rozmawia o czymś z chłopcem w szerokich spodniach. Na głowie chłopca znajduje się słomkowy kapelusz z szerokim rondem, który doskonale chroni jego twarz przed słońcem. Nieco dalej kobieta w jaskrawych bawełnianych szatach. Inny mężczyzna drzemie na podłodze, oparty plecami o ścianę; obok niego dzbanek i resztki obiadu. Wszystkie postacie przedstawione są w naturalistycznych pozach, obraz oddycha spokojem i relaksem.