Opis obrazu Efima Volkova „Zachód słońca nad rzeką”

Opis obrazu Efima Volkova Zachód słońca nad rzeką

Obraz przedstawia letni wieczór. Słońce praktycznie zniknęło za horyzontem, malując drzewa na czerwono i żółto ostatnimi promieniami. Przed nami spokojna rzeka z niskimi brzegami, na których rosną drzewa. Ale nie ma zarośli trzcin ani wierzb płaczących. W centrum obrazu rzeka rozszerza się, tworząc niewielki rozlewisko. A dalej, okrążając wybrzeże, zwęża się i znika za drzewami.

Powierzchnia wody jest spokojna, w tym miejscu nie ma prądu. Brzegi odbijają się w lustrzanej powierzchni. Niebo jest czyste i spokojne. Widać tylko kilka jasnych chmur. Promienie słoneczne oświetlały je złotym światłem. Ptaki latają w oddali.

Na zdjęciu widać nadejście nocy. Wraz z nadejściem zmierzchu już trudno jest dostrzec szczegóły krajobrazu. Wszystko zlewa się w szaro-zielone kolory. Na pierwszym planie trudno zobaczyć szczegóły. Widać, że na brzegu iw wodzie leżą duże kamienie. Teraz wyglądają

jak czarne plamy. Jedynie wierzchołki drzew oświetlane są przez ostatnie promienie.

W swoim charakterystycznym manierze Volkov wybrał do obrazu nie pompatyczny krajobraz, ale skromny wygląd. Na zdjęciu nie widać nic. Ale jednocześnie rozpoznawany jest rodzimy krajobraz. Niech nie wywołuje zachwytu, ale jakoś w szczególny sposób rozgrzewa duszę. To uczucie będzie najbardziej zrozumiałe dla tych, którzy opuścili ojczyznę, a teraz wrócili. W tej chwili powietrze wydaje się zachwycające i nic nie drażni oka, wręcz przeciwnie, chcesz patrzeć i patrzeć na swoją rodzimą naturę. Nawet w moim sercu staje się to łatwe i spokojne.

Przede wszystkim Wołkow był inspirowany naturą centralnej Rosji. Był prawdziwym wędrownym malarzem pejzażowym. Ten obraz odzwierciedlał również jego talent, zdolny oddać spokojny, poetycki stan natury. Aby kochać ojczyznę taką, jaka jest, widzieć piękno w jej nudności i skromności, tego wzywa artysta.


1 Star2 Stars3 Stars4 Stars5 Stars (1 votes, average: 5,00 out of 5)

Opis obrazu Efima Volkova „Zachód słońca nad rzeką”